Wpadnij w truskawkoszał!




Każdego poranka w drodze do pracy omiata mnie słodka wstęga truskawkowego aromatu. Piramidy kobiałek wznoszone przez niestrudzonych sprzedawców, są tak kuszące, że niemal co dzień wchodzę do pracy z papierową torebką truskawek.

Jem je na śniadanie z odrobiną jogurtu, nie dodaję cukru, bo kaszubska odmiana tych owoców jest słodka i nie potrzebuje zbędnych dosładzaczy. Drugie śniadanie również upływa pod znakiem truskawek, które po umyciu i wyszypułkowaniu są gotowe do jedzenia.

Aby nie popaść w truskawkowy obłęd, na obiad jem coś ‘normalnego’. Za to na deser mam truskawki w miętowym cukrze, a czasem dorzucam do nich świeżego ananasa i tak powstaje jedna z moich ulubionych sałatek owocowych. Wczoraj z kolei upiekłam rabarbarowo-truskawkowe crumble z kruszonką z płatków owsianych i orzechów włoskich, który zajadaliśmy ze znajomymi, oglądając mecz.

W sezonie pojawia się u mnie również ona, lekka i zwiewna jak jej imienniczka, baletnica Pavlova. Z górą truskawek, przystrojona listkiem mięty, stanowi piękną inaugurację pachnącego truskawkami czerwca.





PAVLOVA Z TRUSKAWKAMI

6 białek
300 g miałkiego cukru
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
łyżeczka białego octu
400 ml słodkiej śmietanki
2 szklanki truskawek, umytych, wyszypułkowanych i przekrojonych na połówki

Białka ubijam na sztywną pianę. Następnie, po jednej łyżce, dodaję cukier (ciągle ubijając). Na koniec dodaję mąkę i ocet. Na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, formuję z masy nieduży okrąg (ok.22 cm), lekko spłaszczając wierzch.
Przez pierwsze 5 minut piekę w 180 st. C (bez termoobiegu), następnie zmniejszam temp. do 150 st. C i piekę jeszcze ok. 1 h i 15 minut (w trakcie pieczenia sprawdzam bezę patyczkiem - w srodku mam byc jeszcze lekko wilgotna). Następnie suszę bezę ok. 30 min. w uchylonym piekarniku.

Ukladam bezę na paterze do góry nogami. Ubijam śmietankę (bez cukru!), po czym nakładam ją na bezę. Zostawiam ciasto na jakieś 30 min. (co nie jest konieczne, ale wskazane), następnie dekoruję truskawkami i listkami mięty.


Uwagi:

1. Przepis na Pavlovą podawałam już tutaj, ale chcę go zaprezentować raz jeszcze w mojej ulubionej wersji, truskawkowej.

2. Ważne, by do Pavlovej nie słodzić śmietany, bowiem sama beza jest wystarczająco słodka i ‘czysta’ bita śmietana ładnie się z nią komponuje. Jeśli nie wierzycie, posłodźcie śmietanę tylko odrobinę, łyżeczką cukru pudru, nie więcej.

3. Pavlova zmienia się w zależności od dodatków, ale zasada jest jedna – nie powinny to być zbyt słodkie rzeczy. Ta z truskawkami i jeszcze inna, z malinami i borówkami amerykańskimi, to moje numery jeden. Mogę śmiało powiedzieć, że uwielbiam to ciasto. Jest bardzo proste do zrobienia, niesamowicie efektowne, delikatne i pyszne. Kaloryczność przemilczę ;)

Etykiety: , , , ,